Kolejna współpraca ze Stowarzyszeniem Stal Nierdzewna
Przyznam się „z ręką na sercu”, że nie widziałem o istnieniu takich stowarzyszeń. Zwykle tego typu organizacje kojarzyły mi się z działalnością dobroczynną, zbieraniem funduszy itp. Okazało się jednak, że w Polsce bardzo prężnie działa Stowarzyszenie Stal Nierdzewna – organizacja non profit, która zrzesza firmy przemysłowe i handlowe, działający w branży obrotu stalą nierdzewną. Skąd się o tym dowiedziałem? W najfajniejszy możliwy sposób, czyli poprzez niezwykle sympatyczną współpracę.
Najpierw w Łodzi…
Pierwszy kontakt ze Stowarzyszeniem Stal Nierdzewna miałem w 2019 roku, w Łodzi. Było to niewielkie spotkanie w Hotelu Andels w Łodzi, który miałem przyjemność odwiedzić kilkakrotnie w związku z moimi pokazami iluzji. SSN zaprosiło mnie do uatrakcyjnienia biznesowego bankietu, który organizowało dla wybranych podmiotów gospodarczych.
Doskonale pamiętam ten lekki sceptycyzm, który przez pierwsze minuty gościł na twarzach tego, głównie męskiego, grona. I zupełnie się temu nie dziwię – goście nastawieni byli na delektowanie się dobrą whisky i kuluarowe rozmowy o ciężkim przemyśle metalurgicznym. A tu nagle pada zapowiedź, że za chwilę dla uczestników spotkania wystąpi iluzjonista Tomasz Jusza. Nie znali gościa (czyli mnie!), a w głowie szybko pojawiły się skojarzenia z królikami i asystentką w dwóch kawałkach…
Królików nie było, asystentek też nie, za to byłem ja – z moim nowoczesnym podejściem do pokazów iluzji. Dlatego też ten wstępny sceptycyzm i dystans bardzo szybko ustąpiły na rzecz szczerego uśmiechu, szeroko otwartych oczu i cichych komentarzy wyrażających zdumienie i próby „rozgryzienia mnie”. Po prostu po raz kolejny (dla mnie chyba po raz sześćsetny!) okazało się, że występ iluzjonisty jest znakomitą atrakcją na event firmowy lub spotkanie biznesowe. Nastroiłem pozytywnie gości do dalszego spędzania tego wieczoru – najpierw pokazem iluzji w formule stand-up, a następnie iluzją kontaktową przy stołach. Co tu dużo mówić – pozytywnie namieszałem im w głowach i żegnany ich uśmiechami wróciłem do domu.
…a potem koło łodzi!
Z ogromną satysfakcją odczytałem maila, którego skierował do mnie Prezes Stowarzyszenia Stal Nierdzewna w 2022 roku. Organizował jubileusz organizacji i szukał atrakcji, która oczaruje gości i umili im uroczysty bankiet. Bardzo miło wspominał nasze pierwsze spotkanie i wrażenie, jakie pokaz iluzji wywarł na gościach. Ja również wróciłem z tamtego zlecenia z samymi pozytywnymi wspomnieniami, więc bardzo szybko udało nam się ustalić plan gry na uroczysty jubileusz Stowarzyszenia.
Spotkanie odbywało się w przepięknym Hotelu Marina Club koło Olsztyna, zlokalizowanym na półwyspie! Fale Jeziora Wulpińskiego szumiały pod oknami z obu stron hotelu. W marinie koło wejścia głównego stało sporo łódek i żaglówek, którymi na następny dzień mieli podróżować uczestnicy jubileuszu.
Po przyjeździe szybko załatwiłem sprawy techniczne. Miałem do dyspozycji profesjonalną scenę, z nagłośnieniem i oświetleniem obsługiwanym przez znakomitą agencję eventową z Olsztyna. Gdy tylko zobaczyłem ich ciężarówki pod wejściem to wiedziałem, że „będzie dobrze”. Zawsze, gdy mam możliwość wzmocnić warstwę wizualną mojego pokazu iluzji przez wykorzystanie świateł efektowych, korzystam z niej w pełnym zakresie!
Występ iluzjonisty odbył się zaraz po oficjalnych przemówieniach, przed startem imprezy tanecznej. To najlepsza opcja, ponieważ wtedy pokaz iluzji stanowi świetny wstępniak do dalszej zabawy. Choć prawdę mówiąc zabawa zaczęła się jeszcze przed moim występem, bo na scenę zostało rzuconych 100 jubileuszowych balonów. A po chwili zostałem zapowiedziany przez konferansjera… Jak sprawiłem, że w kilka sekund wszystkie z niej zniknęły, niech pozostanie moją tajemnicą…
Rozpocząłem pokazem na scenie, gdzie wśród wielu zaskakujących efektów iluzjonistycznych pojawiło się legendarne łączenie stalowych obręczy. I choć ten efekt nie stanowił mojego bieżącego repertuaru, to przecież nie mogło go zabraknąć na występie dla specjalistów od stali. No dobra…tak naprawdę moje „kółka” zrobione są z aluminium, ale nikt się (chyba) nie zorientował 😉
Po show scenicznym, którego finałowym numerem był personalizowany efekt, wykorzystujący okolicznościową grafikę spotkania, rozpocząłem mikroiluzję. Wędrówka między stołami i serwowanie gościom efektów iluzji kontaktowej zajęło mi niemal 2 godziny. Zainteresowanie było ogromne i powstało z tego mnóstwo świetnych zdjęć, którymi dzielę się poniżej. Pokaz iluzji kontaktowej to zdecydowanie bardzo mocny punkt imprezy. Goście aktywnie w nim uczestniczą i nie przecierają oczu ze zdumienia tylko wtedy, gdy akurat tasują karty lub biją brawo. Tak właśnie dobra iluzja działa na współczesnego, inteligentnego widza!
Nietypowa branża, przepiękna lokalizacja i przede wszystkim zgrani, świetnie czujący się w swoim towarzystwie i przesympatyczni ludzie. To wszystko zmiksowało się z pokazem iluzjonisty, dbającego o ich szczere uśmiechy i uczucie zaskoczenia. Zostawiłem gości ze sporym ładunkiem pozytywnej energii, niezwykłymi wspomnieniami i… moimi wizytówkami. Trafiły do właściwych osób, ponieważ w 2023 roku już dwukrotnie występowałem dla firm z sektora stalowego, których przedstawicieli poznałem na Jubileuszu SSN. A rok 2023 jeszcze trwa… 🙂